czwartek, 9 lipca 2015

Supergirl?


Znacie piosenkę Anny Naklab - Supergirl? (klik)
To przez tę piosenkę nazwałam siebie Supergirl (heh, narcystycznie trochę) i to przez tę piosenkę stwierdziłam, że założę tego bloga.
Cóż, może ta nutka nie przywołuje do mnie super fajnych wspomnień, ale to właśnie przez to stwierdziłam, że jestem naprawdę silną osobą i że potrafię o wiele więcej, niż mi się wydawało. 
Kiedy usłyszałam piosenkę po raz pierwszy, jechałam samochodem z chłopakiem, który tego samego wieczoru troszkę nadłamał mi serduszko. Była wtedy gdzieś 2 w nocy i z tego całego bólu źle mi się oddychało i marzyłam o tym, żeby wejść do łóżka, troszkę popłakać i przespać cały dzień, 
Zrobiłam to, a zaraz potem ten sam chłopak wysłał mi ją na fb. I wtedy ponownie weszłam do łóżka, troszkę popłakałam i poszłam spać. Od tamtego momentu on codziennie nazywa mnie "supergirl" i codziennie pisze mi: ta piosenka przypomina mi Ciebie, Supergirl.
Dlatego ona nie przywołuje fajnych wspomnień, ale nie ma takiej godziny w której bym tej piosenki nie przesłuchała i nie ma takiego dnia, w którym bym nie była zadowolona, że własnie ta piosenka jest dla mnie taka... ratująca. 

Zawsze wierzyłam, że jeśli zamknę się w sobie i nie będę nic nikomu mówiła, to to sprawi, że stanę się mega silną osobą, która będzie potrafiła poradzić sobie ze wszystkim, co jej stanie na drodze.
Gówno prawda.
Zawsze to ja byłam tą, która pomagała każdemu i sama nie oczekiwała pomocy, bo po co pomagać dziewczynie, która sama sobie ze wszystkim doskonale radzi? 
Nigdy nic nikomu nie mówiłam, nauczyłam się milczeć bardziej, niż to było potrzebne. 
Jeśli robiliście tak, jak ja - przestańcie, natychmiast!
Nic nie działa lepiej, jak szczera rozmowa. Na pewno macie kogoś w swoim towarzystwie, kto Was wysłucha. A uwierzcie, sama rozmowa wiele daje. Jeśli jednak boicie się porozmawiać z kimś, kogo znacie (chociaż zapewniam Was, nie ma czego!) to śmiało możecie pisać do mnie. Obiecuję, że wysłucham każdego i pomogę, kiedy będę mogła. Po prostu nie trzymajcie tego całego bólu w sobie, nie pozwólcie, by złe wspomnienia i złe emocje przejęły nad Wami kontrolę. Jesteśmy wszyscy młodzi i musimy nauczyć się żyć, ufać i kochać! Więc róbmy to!

Wszyscy jesteśmy silni i zarazem wszyscy jesteśmy słabi. Ale tak już jest. Jednego dnia jesteśmy na dnie, by następnego wdrapywać się na szczyty i odwrotnie. Ale nie ma co się załamywać, po prostu wszystko trzeba przeżyć. 
A pamiętajcie: Supergirls just fly!


I przede wszystkim - bądźmy szczęśliwi. Przecież szczęście jest tym, czego wszyscy najbardziej pragniemy. A każde pragnienie jest możliwe do spełnienia!